sobota, 19 listopada 2011

Paranormalne anomalie

W nocy z przedwczoraj na wczoraj doznałem czegoś niewytłumaczalnego. Ale skoro się stało, można jakoś to wytłumaczyć. Projekcja. Abstrakcyjne myślenie. Psychodelia. Pytanie brzmi - jakim cudem? Ok, wiadomo, śnić można o wszystkim. Zarówno można śnić o codziennych zajęciach w znanym środowisku, jak i o czymś z kosmosu, czego realnie nie doświadczymy. Jednakże ten sen był inny. A raczej jego fragment, który utkwił mi w pamięci. Otóż śnił mi się dziadek. Niby normalna rzecz, że śnią nam się bliscy. Tyle że... ten dziadek zmarł rok przed moim urodzeniem. Nie było możliwości, żeby zadziałała podświadomość, że przypomniał mi się we śnie ktoś, kogo pamiętam z bardzo wczesnego dzieciństwa. Co więcej - dziadek mi się nigdy nie śnił. Nawet we śnie nie przypominał dziadka ze zdjęć. Ale wiedziałem, że to on. Przez cały czas, co mi się śnił (ok. 5-6 sekund!) powiedział jedno zdanie. A raczej polecenie. Mianowicie "dowiedz się wszystkiego". Tyle, że jak mi się zdaje, wszędzie mam jasną sytuację. Chociaż...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz