wtorek, 19 czerwca 2012

Jest zaje...

Mam za sobą kilka miłych akcentów i jeden bardzo porządny powód do noszenia banana wokół głowy. Mam na myśli pewien wyjazd, a raczej jego powód. No i jakby nie było - było warto, to, co się działo po prostu mnie zaskoczyło. W baardzo pozytywnym sensie. Teraz tylko powinienem się zrewanżować czymś podobnym. Pytanie czym i kiedy? Ale... damy radę :D

wtorek, 5 czerwca 2012

Zależności

Jak wszyscy wiemy, każda akcja wywołuje reakcję. Tak więc i działanie z kimś wywołuje jakąś reakcję z drugiej strony. Nie zawsze tą, której oczekujemy. Zwłaszcza, jeśli ktoś kieruje się stereotypami, lub wrzuca wszystkich do jednego worka. Wszystko jest od siebie zależne. To, czy samochód działa jest zależne od sprawności podzespołów, to, czy koncert zgromadzi sporą publiczność jest zależne od jakości utworów zespołu, to, czy dostaniemy mandat za przejście na czerwonym dobrze uargumentujemy oraz od policjanta/strażnika miejskiego, który nam go wystawia. Tak jest i zawsze było. Zależności to coś, co nas może ograniczać (dostanie się na studia jest zależne od ilości punktów), jak i może nam pomagać (to, czy zamek działa jest zależne od dopasowania doń klucza). Jedyne, co możemy zrobić, to je zrozumieć. Oraz to, że niezależnie od działań na jedną osobę reakcja będzie niezmienna